Nie dla kary śmierci

      4 komentarze do Nie dla kary śmierci

Jak podały media 29.12.2009 roku w Chinach po raz kolejny zabito człowieka, tym razem był to Europejczyk. Karę śmierci wymierzono za przemyt narkotyków. Mało istotna jest narodowość skazańca, natomiast zastanawia fakt, że kara śmierci wciąż funkcjonuje w cywilizowanym świecie. Istotny też jest czyn, za który człowiek stracił życie.

W Wikipedii pod hasłem „kara śmierci” znajdziemy całkiem spory i ciekawy opis historycznego rysu kary ostatecznej, jak również kilka danych liczbowych. Podając za Wikipedią kilka faktów z własnego podwórka: w Polsce karę zniesiono dopiero w 1998r, przy czym ostatnią karę wykonano w roku 1988 za gwałt i zabójstwo. Na uwagę zasługuje kara śmierci wymierzona w tzw „aferze mięsnej” za PRL’u, gdzie egzekucję wykonano na jednym z czterech oskarżonych dyrektorów uspołecznionego handlu mięsem. W latach 1944-1956 państwo pozbyło się w ten sposób wielu niewygodnych osób.

Unia Europejska stanowczo sprzeciwia się stosowaniu kary śmierci w każdej sytuacji (również w czasie wojny). Polska i trzy inne kraje (Francja, Włochy, Hiszpania) zachowały teoretyczną możliwość do wprowadzenia kary śmierci na wypadek wojny (nie ratyfikowały one protokołu 13 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka). Może jeszcze jedno – w 2007r. poparcie dla kary śmierci wyraziło 63% badanych (CBOS). Tyle Wikipedia.

Argumentów „za” jest tyle samo co „przeciw”. Widzę sens w niektórych argumentach „za”, niemniej jestem przeciwnikiem kary śmierci, gdyż zabicie człowieka zawsze jest morderstwem. Są inne sposoby wyeliminowania jednostek zagrażających społeczeństwu i tych sposobów powinniśmy się trzymać. Wiem, że nie są to rozwiązania idealne. Ilość błędów popełnionych w ocenie sytuacji przez sądy jest duża. Prawo też skonstruowane jest tak, że w zależności od zasobności skazanego, ma on różne możliwości dociekania swoich racji. Zależnie od szerokości geograficznej życie możemy stracić również za szeroko pojmowane poglądy.

Cywilizacyjnie mamy wciąż jeszcze masę do zrobienia i jednym z pierwszych kroków na drodze do człowieczeństwa powinno być zniesienie kary śmierci.

Mariusz

Udostępnianie

4 thoughts on “Nie dla kary śmierci

  1. Piotreks

    Cześć, z ciekawością przeczytałem ten wpis, ale w momencie kiedy zacząłem emocjonalnie angażować się w zagadnienie, to wszystko się skończyło. I co? Zostałem sam z pytaniami, które nasunęły mi się po lekturze tego tekstu:
    – jeżeli zgodzić się ze stwierdzeniem, że „zabicie człowieka zawsze jest morderstwem”, to na mój rozum eutanazja takim morderstwem również jest. Czy tak?
    – jakie widzisz inne, skuteczne „metody wyeliminowania jednostek zagrażających społeczeństwu”, które nie są nadmiernym obciążeniem dla społeczeństwa i nie ograniczają w niedozwolony sposób praw człowieka?

    No i może wystarczy. Generalnie chodzi mi o to, żeby – oprócz czepiania się – zastanowić się nad tym co napisałeś w ostatnim akapicie. Jeżeli eutanazja jest uważana pewnie za osiągnięcie cywilizacji, to jak to się ma do kary śmierci, gdyby założyć że jedno i drugie to morderstwo. I druga rzecz, co zrobić, żeby więzienie było miejscem sensownym, z szansą na resocjalizację i danie drugiej szansy skazanym, po prostu żeby spełniało swoją rolę. Bo jak dla mnie, to właśnie to jest policzkiem dla naszego społeczeństwa, że nie potrafimy poradzić sobie z ludźmi występującymi przeciw prawu, a więzienie jest miejscem gdzie patologie się tworzą lub rozwijają. Problem kary śmierci dotyczy nas jednak w dużo mniejszym stopniu, moim zdaniem.

  2. Mariusz Post author

    Piotrze, dzięki za komentarz. Odpowiadając na pytania:

    1. Nigdzie nie pisałem o eutanazji, może to dobry pomysł na odrębny post. W tym poście zająłem się odebraniem człowiekowi życia w imię wymierzenia sprawiedliwości, a więc na pewno wbrew woli skazanego. Eutanazja jest śmiercią na własne życzenie.
    2. Innym sposobem wyeliminowania jednostek zagrażających społeczeństwu jest np. osadzenie w więzieniu. Jest to bardziej humanitarna kara niż zabicie człowieka.
    3. Problem resocjalizacji i tego co faktycznie wyprawia się w więzieniach jest też tematem na odrębna dyskusję. Tutaj pisałem o karze śmierci, a nie o tym co się dzieje w więzieniach i czy mamy szansę kogoś zresocjalizować czy nie. Trupa na pewno nie zresocjalizujemy idąc w tą stronę z naszymi rozważaniami. Może jeszcze dodam – że zgadzam się, że to co się dzieje w więzieniach jest porażką.
    4. Kara śmierci Polski dotyczy – jak napisałem wciąż polska nie ratyfikowała protokołu 13 do Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Tj teoretycznie na wypadek wojny możemy wyrokiem sądów zabijać ludzi. ***jeszcze dodam – kara śmierci wciąż nas dotyczy, bo istnieje w innych Państwach np w Chinach. I nie patrzyłbym w tym przypadku co jest większą patologią: sytuacja w więzieniach czy kara śmierci. W obu przypadkach jest wiele do roboty***

  3. Piotreks

    1. Moje pytanie było przewrotne, no ale skoro odpowiedziałeś w inny sposób, to ja też: czy w imię wymierzenia sprawiedliwości, w świetle prawa wyrok kary śmierci jest morderstwem, jeśli prawo taki wyrok dopuszcza? Nie.
    Trzeba by poszukać innego słowa. Wyrok kary śmierci jest odebraniem życia, tak samo jak eutanazja, faktyczną różnicą jest wola osoby uśmiercanej. Ale czy ta wola może być jedynym kryterium oceny? A co z samobójstwem? Tutaj wola człowieka powszechnie nie jest akceptowana…
    2. i 3. i 4. Widzisz, chciałem uzupełnić ten temat, abstrahując już od kary śmierci, bo jeśli już ocalimy skazańca, to co dalej z nim robić? Jak ewentualnie przywracać społeczeństwu tegoż człowieka, jak i innych, „zwykłych” przestępców. Ja nie mam dobrego pomysłu, państwo, społeczeństwo w ogóle, raczej też nie. Moje drugie pytanie pozostaje więc chyba bez odpowiedzi.
    A właśnie dobra odpowiedź na to pytanie byłaby bardzo potrzebna. Kary śmierci, jak napisałeś, nie było w Polsce ponad 20 lat. Czyli, zakończę tak jak poprzednio, ten problem dotyczy nas jednak w dużo mniejszym stopniu, moim zdaniem.

    No, to ja pierwszy odważyłem się wejść w polemikę z Mariuszem, ciężkie to wyzwanie, ciekaw jestem kto następny podniesie rękawicę? 😉

  4. Mariusz Post author

    Piotruś nie nawołuj mi tu do linczu na swoim bracie! 😛

    Ad 1. Prawo często jest wyrazem poglądów ludzi. Jeśli prawo jest bzdurne, jak w przypadku kary śmierci, należy je zmienić. Żeby je zmienić należy zmienić światopogląd ludzi. Kary śmierci nie wykonano w Polsce od jakiegoś czasu. 20 lat to wcale nie jest dużo. Niemniej wciąż więcej niż połowa ludzi opowiada się za jej wprowadzeniem. Jest co robić? Jest! Zapytam się wprost – jak to jest możliwe, że obrońcy życia poczętego, zadeklarowani wrogowie eutanazji są za karą śmierci? Przecież to jedno z drugim nie koresponduje. A większość naszego społeczeństwa przyjmuje właśnie taki kierunek.

    Ad reszta – faktycznie nie poruszałem dalej kwestii resocjalizacji, dlatego, że to temat na inną dyskusję. Dopiszemy ją do kolejki. Cierpliwości. Niemniej nie chciałbym, żeby dyskusja o karze śmierci utonęła nam w innych tematach. Jeśli system resocjalizacji jest do chrzanu, wciąż uważam, że nie powinniśmy zabijać ludzi. Nawet zgodnie z prawem. Mówimy o sytuacji wymierzenia kary śmierci przez sąd. Zabicie człowieka uważam za kompletną porażkę systemu prawnego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.